Jak dbać o trawnik?

Piękny trawnik to wizytówka każdej posesji – choć rynek ogrodniczy oferuje nam wiele urządzeń i preparatów, dzięki którym trawnik powinien się prezentować naprawdę okazale, nie zawsze tak jest. Zazwyczaj borykamy się z następującymi problemami:

  • Darń jest zbyt rzadka
    Problem ten dotyka przede wszystkim starszych trawników, darń jest rzadka ponieważ pojawia się zbita warstwa obumarłej, suchej trawy, która słabo przepuszcza wodę do głębszych warstw trawnika i układu korzennego. Na nic się wówczas zda aplikowanie nawet najdroższych i najlepszych nawozów – nie przedostaną się do korzeni i nie będą odżywiać trawnika. Ma to niebagatelny wpływ na prawidłowy przyrost roślinności.
  • Za suchy trawnik
    Dopuściliśmy do nadmiernego wyschnięcia trawnika, w związku z tym daliśmy szanse dla rozwoju innych roślin sucholubnych, które wyparły te mniej odporne na nasłonecznienie.
  • Trawa nie rośnie szybko
    Błąd mogliśmy popełnić już na samym początku – źle dobierając nasiona do miejsca, w którym finalnie miały się znaleźć. Na rynku dostępne są różne mieszanki – dostosowane do miejsc bardziej lub mniej eksponowanych na słońce. Zanim więc nabędziemy taką mieszankę, przeprowadźmy obserwację miejsca, na którym ma się pojawić nasz wymarzony, zielony i „soczysty” trawnik.
  • Nierówne ubarwienie trawnika
    Taki stan rzeczy wywołany może być różnymi chorobami trawnika, które niekonieczne atakują całą powierzchnię – stąd części mogą być przesuszone i jasne, inne – ciemniejsze. Do wywołania takiego problemu możemy również przyczynić się sami, jeśli nie zadbamy o należyte nawożenie trawnika – przykładowo – w jednym miejscu rozsypaliśmy zbyt dużo nawozu, w innych mniej. Może to spowodować nawet wypalenie darni (w przypadku zbyt mocnego nawozu mineralnego.). Plamy mogą być też spowodowane stanem chorobowym roślin.
  • Chwasty
    Niedostatecznie przygotowaliśmy teren pod trawnik, w związku z tym nie został on do końca odchwaszczony.
  • Uszkodzenia mechaniczne
    Trawnik nie jest „ze stali” – w związku z tym nie powinno nas dziwić, że w niektórych – bardziej „uczęszczanych” miejscach jest zbity i wyschnięty.